La scalata in Polonia fino al Salisburgo. Piatkowski: “Così ho cambiato la mia vita”
Oggi in campo la nuova Polonia di Sousa. Tra i volti nuovi scelti dal ct portoghese c'è un nome che brilla su tutti, quello di Kamil Piatkowski (qui la sua scheda). 20enne difensore centrale del Rakow Czestochowa alla prima presenza in Nazionale ha tolto il posto a una conoscenza della nostra Serie A, Walukiewicz, “retrocesso” al momento in under-21. Una scelta temporanea, perché il futuro sembra dalla loro. "È il mio magic moment" racconta a Gianlucadimarzio.com. "Nel penultimo turno di campionato è arrivato il mio primo gol stagionale, poi dopo 2 giorni la prima convocazione in Nazionale e con il mio Rakow stiamo lottando per il titolo e siamo in semifinale di Coppa di Polonia”.
In italiano…
Difensore solido, alto, forte di testa, ma anche con un piede educato; predilige la difesa a 3, sistema che proprio Sousa pensa di adottare con la Nazionale biancorossa. A gennaio le prestazioni del giovane polacco sono finite sotto la lente d’ingrandimento di molte top società europee, anche italiane, scatenando una vera e propria asta. L'ha vinta il Red Bull Salisburgo, si trasferirà a luglio. "Sì, è vero: c’è stato interesse nei miei confronti anche da parte di alcune società italiane, ma appena ho saputo del Red Bull non ho esitato un secondo. È una squadra che punta sui giovani, l’età media è di 23 anni, è stabile in Europa e migliora tantissimo i suoi giocatori, penso a Haaland e Szoboszlai. Per me conta tantissimo essere al centro del progetto e voglio ripagarli della fiducia che mi hanno mostrato. Per i top club europei c’è tempo, non voglio fare passi affrettati”.
Lavoro individuale e con la psicologa
Fede madridista sin da bambino e Sergio Ramos come modello. Proprio come il “Gran Capitan” dei Blancos è un difensore che cura ogni dettaglio, allenandosi anche da solo: “Mi alleno con il mio staff in privato da poco più di un anno. Devo essere sincero, mi hanno migliorato tantissimo come uomo e come calciatore. All’inizio avevo poca fiducia in me, non ero convinto dei miei mezzi, ma grazie al lavoro della psicologa è cambiato tutto. E poi grazie agli agenti della ProSport Manager, ai miei allenatori, alla dietologa e alla mia famiglia sono riuscito ad emergere e ad arrivare dove sono ora. Ma è solo l’inizio, non voglio mica fermarmi. Continuerò a curare ogni aspetto della mia professione: dalla dieta, alla testa alla parte tecnica, così come il lavoro con l’osteopata e con lo specialista in agopuntura”.
LEGGI ANCHE: il profilo di Smolinski, Szot e Zurawski
Perfezionista che non lascia nulla al caso, tant’è che non appena ha saputo dell’interesse di club stranieri ha iniziato a mettersi sotto con l’inglese: "Credo che con il calcio moderno sia fondamentale avere una buona conoscenza dell’inglese per poter interagire con i compagni stranieri e con gli allenatori che non parlano la tua lingua. In più appena ho firmato con il Salisburgo ho iniziato a studiare il tedesco, voglio farmi trovare pronto al 100%”.
Però prima di trasferirsi in Austria c’è un regalo da fare al suo Rakow Czestochowa: "Adesso siamo in lotta per il titolo anche se il Legia ha preso un bel vantaggio, ma faremo il possibile per lottare fino alla fine o conquistare un piazzamento in Europa; per la società sarebbe un gran traguardo considerando che due anni fa erano in B e quest’anno si festeggia il centenario".
"Sarò sempre grato a questa società perché mi ha acquistato dallo Zaglebie Lubin nonostante non avessi ancora esordito in Ekstraklasa. Siamo una delle poche in Polonia che propone un tipo di gioco con 3 difensori, molto propositivo e votato all’attacco. Credo che questa mossa alla lunga paghi. È una squadra ambiziosa, con un progetto solido alle spalle”. Presente polacco, futuro austriaco. L'Italia? Chissà…
Grazie per la collaborazione ai ragazzi di Calcio-Polacco Ekstraklasa, Johnny Damato e Miłosz Staszewski.
… e in polacco
Dziś zobaczymy nową reprezentację Polski pod dowództwem Paulo Sousy. Wśród powołanych przez portugalskiego selekcjonera znalazła się wschodząca gwiazda polskiej piłki, Kamil Piątkowski. 20-letni obrońca Rakowa Częstochowa przy swoim pierwszym powołaniu do kadry wygryzł ze składu dobrze znanego na boiskach Serie A Sebastiana Walukiewicza, na ten moment przesuniętego do kadry U-21. To jednak bardzo prawdopodobne, że w przyszłości gracze będą razem stanowić o sile polskiej defensywy.
„To dla mnie magiczna chwila. Dwie kolejki temu zdobyłem swoją pierwszą bramkę w sezonie, dwa dni później zostałem po raz pierwszy powołany do kadry, a razem z Rakowem walczymy o tytuł mistrza i dotarliśmy do półfinału Pucharu Polski”.
Kamil to obrońca postawny, wysoki, dobrze grający głową, ale i z piłką przy nodze radzi sobie nieźle. Woli grać trójką w obronie, co pasuje do systemu, który Sousa chce wdrożyć w reprezentacji. Występy młodego Polaka przyciągnęły w styczniu uwagę wielu znanych europejskich klubów, w tym również włoskich, co rozpętało zażartą licytację o zawodnika, a szczęście dopisało Red Bullowi Salzburg, gdzie Kamil przeniesie się w lipcu.
„Tak, to prawda, interesowały się mną też włoskie zespoły, ale prawdę mówiąc, gdy tylko usłyszałem o ofercie z Salzburga, nie wahałem się ani przez chwilę. To drużyna stawiająca na młodych piłkarzy; średni wiek zawodników to 23 lata; Salzburg regularnie wystepuje w rozgrywkach europejskich i bardzo przyczynia się do rozwoju graczy, wystarczy spojrzeć na Haalanda czy Szoboszlaia. Niezwykle ważne jest dla mnie, by pełnić ważną rolę w zespole, dlatego dobrą grą chcę odwdzięczyć się za okazane mi zaufanie. Na topowe kluby europejskie przyjdzie jeszcze czas, nie chcę działać w pośpiechu”.
Kamil od dziecka pozostaje wierny barwom Realu, a wzoruje się na Sergio Ramosie. Podobnie jak kapitan Los Blancos, skrupulatnie dba o każdy szczegół, przeprowadzając ciężkie treningi indywidualne, oprócz brania udziału w tych z drużyną: „Ciężko trenuję z moim prywatnym sztabem od nieco ponad roku. Szczerze mówiąc, treningi te bardzo rozwinęły mnie i jako człowieka, i jako piłkarza. Na początku brakowało mi wiary w siebie, nie byłem przekonany do moich umiejętności, ale dzięki pracy z psychologiem udało mi się uzyskać właściwe nastawienie. Oczywiście pomogli mi w tym również agenci z agencji ProSport Manager, dietetyczki oraz rodzina: to oni dali mi motywację, by nie poddawać się w trudnych chwilach i to dzięki nim dotarłem tu, gdzie teraz jestem. To jednak tylko początek! Nie zamierzam na tym poprzestawać! Dalej będą starannie dbać o każdy aspekt mojego zawodu, poczynając od diety, a kończąc na psychice i rzeczach czysto technicznych, łącznie z pracą z osteopatą oraz specjalistą od akupunktury.”
Młody zawodnik to perfekcjonista, który niczego nie pozostawia przypadkowi. Gdy dowiedział się o zainteresowaniu ze strony zagranicznych klubów, od razu zaczął odświeżać angielski: „Myślę, że we współczesnej piłce dobra znajomość angielskiego jest kluczowa, by móc współpracować z kolegami z drużyny i ze szkoleniowcami, którzy nie mówią w twoim języku. Ponadto zaraz po podpisaniu kontraktu z Salzburgiem rozpocząłem naukę języka niemieckiego: chcę być gotowy w 100%”.
„Na tę chwilę walczymy o mistrzostwo, mimo że Legia zyskała przewagę. Zrobimy jednak wszystko, by do ostatniej kolejki utrzymać się na placu boju i zająć chociaż miejsce premiowane grą w europejskich pucharach. Dla Rakowa byłoby to wspaniałe osiągnięcie, biorąc pod uwagę to, że w tym roku klub obchodzi stulecie założenia. Zawszę będę mieć dług wdzięczności wobec tej drużyny, ponieważ wykupiła mnie z Zagłębia Lubin, mimo że ani razu nie zagrałem jeszcze wtedy w Ektraklasie. Raków dwa lata temu 2 lata temu zmagał się w I lidze, a teraz niedużo brakuje mu do występów w Europie. Jesteśmy jedną z niewielu drużyn w Polsce, które proponują bardzo aktywne i nastawione na atak ustawienie z trzema obrońcami. Moim zdaniem takie posunięcie opłaci się na dłuższą metę. To bardzo ambitna drużyna, klub i projekt”.
Mało brakowało, a w styczniu Piątkowski przeniósłby się do Włoch. Czy austriacka Bundesliga to tylko tymczasowy przystanek w drodze do Serie A? Powodzenia, Kamilu!
(Foto: sito Raków Częstochowa e Twitter Red Bull Salisburgo)